Pod koniec października uczniowie klasy 3 Tcg ( grupa gastronomiczna) wybrała się do Królewskiego Krakowa, po to aby poznać tajemnicę produkcji krakowskiego obwarzanka. Zanim jednak udaliśmy się do piekarni obwarzanków mieliśmy możliwość poznania krakowskiej perełki jaką jest ołtarz Witta Stwosza w Kościele Mariackim. Piękno tego zabytków przybliżył nam przewodnik, ks. Paweł- student historii sztuki, który jeszcze nie dawno pracował w strzeleckiej parafii. Jako grupa mieliśmy także możliwość uczestniczenia w jego otwarciu i tak namacalnie zobaczyliśmy jak tryptyk staje się pentaptykiem. Ciekawa była też chwila naszej analizy predelli, gdzie zobaczyliśmy genealogię Chrystusa.
Niektórym gród Kraka kojarzy się przede wszystkim z obwarzankiem. W naszym programie zgłębiliśmy nie tylko historię tego lokalnego przysmaku, ale i proces jego powstawania. Według niektórych, historia obwarzanka sięga czasów bitwy pod Grunwaldem, co oznacza że ten krakowski przysmak liczy już sobie przynajmniej 625 lat. Wiemy też, że sama nazwa “obwarzanek” pochodzi od czynności obwarzania, czyli zanurzania w gorącej wodzie, która ma ok. 65 stopni. Uczniowie mieli możliwość samodzielnego przygotowania obwarzankowego ciasta i jego wypieku pod czujnym okiem fachowców. Obwarzanki szybko podbiły serca i żołądki mieszkańców Krakowa do dnia dzisiejszego mają swoje zaszczytne miejsce na ich stołach. „Do tej pory jest bardzo chętnie jedzony i w domach na kolację, zamiast pieczywa i w restauracjach poważnych”.
Widzimy zatem, że Smok Wawelski, Lajkonik i hejnał mariacki to nie jedyne symbole Krakowa.